Jedyne słowa, jakie nasuwają mi się na skomentowanie tego "spektaklu" to "totalna
porażka". Chyba nikt nie spodziewał się czegoś tak beznadziejnego na otwarcie Centrum
Nauki Kopernik. To "widowisko" było ewidentnie lewackie i nie rozumiem w jakim celu
antychrześcijańskie, tak jak i najwyraźniej jego autor, okropnie zrealizowane (pierwsza
lepsza gra komputerowa lepiej renderuje modele postaci), ta dziwna "bohaterka" kojarzyła
mi się z dziewczynką z FEARa, tylko że nie była nawet straszna. Chyba "beznadziejna"
będzie dobrym określeniem.
Gdyby nie trzeba było stać na pewno bym zasnął, jedynym interesującym momentem
pokazu było parę fajerwerków... A spektakl oczywiście zrealizowany dzięki funduszom z
budżetu. -.-
Dla zainteresowanych - www.wielkiwybuch.eu